Początek tygodnia ....


Co za początek tygodnia -_-
Wczoraj myślałam że to już koniec, dopadł mnie jakiś stan dość nieciekawy.
Kumulacja zbierającego się od kilku dni przeziębienia, sztywności i ból w stawach, jakieś napady zimna, bóle mięśni...  Ale pomyślałam że dam radę i wsiadłam w samochód by poprowadzić warsztaty temat miał być ciekawy bo KOLCZYKI...
Dojechałam na miejsce, wchodzę a tu wszyscy w takim nastroju.
Pogoda chyba coś nie sprzyjała... Więc wypiłam herbatkę zjadłam śniadanko z dziewczynami
 i wróciłam do domu. Przyszła Mamusia z czekoladkami i można by śmiało powiedzieć że bardzo mi pomogła. Nie ma jak opieka rodzicielki w ciężkich chwilach.
Gorąca herbatka, czekoladki, ciepłe łóżeczko.. Zasnęłam i pomogło :)


Lniane obiecane ;)


Zebrałam się i zrobiłam zdjęcia ;D
Pod koniec stycznia pokazałam lniane kolczyki które robiłam dla koleżanki
i przy okazji powstało kilka nowych par
Zrobiłam nowe zdjęcia wszystkich ośmiu par.
Materiały: lniane sznureczki, drewniane koraliki

Trzy pierwsze pary mają długość 7 cm
Na dole przewiązałam je dodatkowo sznureczkiem.



Uszyjmy zabawkę! kolorowe warsztaty :)


Tak w biegu siadam przy stole, przed laptopem by napisać parę zdań...
Ostatnio dużo się dzieje, mnóstwo planów, pracy a także i problemów.
No ale staram się staram skupić na plusach rzeczywistości brnąc w urzeczywistnianie
swoich marzeń,  i pasji do tworzenia.

Za niedługo bo 16 marca będę brała udział w Wielkanocnym Kiermaszu Rękodzieła
Artystycznego który jest organizowany w moim mieście w Spółdzielczym Domu Kultury.
No i tak w związku z tym trwają przygotowania ozdób, biżuterii, toreb.
Musi być wszystko zapięte na ostatni guzik...
Bardzo cieszy mnie fakt udziału bo już dawno nie byłam na takim Jarmarku.

Następnym krokiem w przód który postawiłam troszkę nieoczekiwanie są warsztaty rękodzieła jakie prowadzę w Centrum Integracji w pracowni krawieckiej.
Troszkę nieoczekiwanie ponieważ tak wszystko szybko się podziało że nie zdążyło do mnie dotrzeć że to ja je prowadzę że mam szanse na nowe doświadczenie w życiu i moim zdaniem dość duży krok jeśli chodzi o pielęgnacje i rozwój mojej pasji.
Nie ukrywam że troszkę się stresowałam, ale szybko okazało się że nie mam czym
się denerwować. Stres podziałam motywująco...
Zabrałam ze sobą Aniołka którego uszyłam parę lat temu, leżał i się podobał ;)


Candy Candy ♥

Kochani! Czas upływa....
Za niedługo minie rok odkąd piszę bloga.
Pamiętam początki, jak powoli uczyłam się jak i co. Dziś dla mnie blog jest wyrażaniem siebie.
To był trudny rok, poważna operacja, walka o siebie o zdrowie a także walka o swoja pasje jaką
jest tworzenie dodatków, ozdób, biżuterii.. Dziś wiem już niemal na pewno że nieuleczalna
choroba jaką jest Rzs która we mniesiedzi od 20 lat że nie pokona mnie że mam pasje,  ludzi
wokół i że dam rade ! Mam także marzenie by ta pasja prowadziła mnie przez życie ...
Cóż za piękne przemyślenia... ahh

♥♥♥
Na tą okazję przygotowałam małą niespodziankę. Mam nadzieję że przyłączycie się do
 świętowania. Uszyłam Sercopoduchę ozdobną i ozdobiłam ją koralikami.
Tył poduchy w kolorze zielonym, jak z przodu. Jest bardzo ładna, w sam raz na taką
okazję ;) Jej wymiary to 60x50

Tak na niedzielę

Dziś pochwalę się!

Ostatnio wygrałam Candy u Violetty na blogu sieplecie.blogspot.com
Paczuszka doszła do mnie, przepiękna podusia i koraliki ♥♥♥

Podusia jest przemilutka
A koraliki wykorzystam do robienia kolczyków


Walentynkowo kolorowo


Na początku mała opowieść ...
W poniedziałek postanowiłam zebrać siły i zrobić zdjęcia kolczyków które ostatnio zrobiłam.
Miałam zamysł by we wtorek za to się zabrać...Wstaję rano i pochmurno, nic nie dało się zrobić. 
Pod wieczór zaczęło się wypogadzać, jak na złość. Środa, wszystko przygotowałam i powtórka z rozrywki, pogoda nie dopisała i na dodatek Rude Boy zrzucił aparat który był przymocowany do statywu... Poza tym baterie się rozładowały. Czwartek  zapowiadali ładną pogodą.
Wstaję i patrzę a za oknem pada śnieg.... aparat przeżył upadek ale już go nie zamocuję na 
statywie bo upadek i wyrwanie ze statywu delikatnie mówiąc popsuło się mocowanie ....
Rudi jak to kociak, bawił się więc cóż chyba nie będę o tym rozpamiętywać...Pomyślałam że 
otworzę okno i po prostu zrobię zdjęcia, mimo śniegu bo światło dobre.Okno, właśnie okno...
 nie dało się go otworzyć.Szarpałam z całej siły i udało się! Szczerze to chyba jakieś znaki...
Zdjęcia się udały, a ja wiem że jeśli jest coś przeciw to dlatego że coś z tego będzie.
Nie raz trzeba się na trudzić by coś zrobić.

♥♥♥
Walentynkowo kolorowo
Kolczyki o długości 6.5 cm wykonałam z koralików plastikowych które dostałam do koleżanki.
Fioletowe serduszka miałam i kiedyś już robiłam z nich kolczyki.
klik klik
Bardzo ładnie się prezentują, są delikatne, kolorowe, takie słodkie♥

Tadammmm :)


Dobry post


Taki dobry czas, więc niech trwa!:) Na początku witam nowe obserwatorki
ROZGOŚĆCIE SIĘ
Witam :*

Akcja Serce dla hospicjum...

Pomyślałam że przyłącze się do niej.
Miałam takie duuuże serce poduchę która czekała na dokończenie i akurat okazja jak znalazł!
Hospicjum Cordis organizuje właśnie taką Walentynkowa akcję dla swoich podopiecznych, do
 9 lutego nalezy nadesłać serducha ♥Tu znajdziecie stronkę na FB jaakbyście chcieli wysłać 
serducho klik klik  Serce poducha uszyta z bawełnianych materiałówozdobiłam je koralikami
 i obszyłam w koło kolorową mieszanką wełny. Mam nadzieję że się spodoba :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...