W końcu znalazłam czas na zrobienie zdjęć ostatnim moim tworom :)
Oj tak te godziny spędzone w pracowni są bardzo owocne ale na zdjęcia czasu mi już
brakuje. W ten weekend miałam postanowienie by pójść z mężem na spacer i zrobić
zdjęcia sukience z Burdy którą skończyłam jakiś czas temu. Obecnie przerabiam ciuszki
które w szafie leżały, głównie są to poprawki np. wszycie nowego pasa, czy zwężanie
bluzeczek, są też małe poprawki typu podszycie czegoś czy po prostu przyszycie guzika,
czyli nic nadzwyczajnego. Doszłam do wniosku że tych szmatek trochę jednak mam :)
Z nowych rzeczy które ostatnio próbuję ogarnąć mogę Wam zdradzić że będzie to
torebka + buty i komplet spodnie w kwiaty + bluzka z Burdy ... no ale zanim to dokończę
muszę zrobić zdjęcie tej sukienki bo pogoda w ten weekend jak na złość paskudna.
Tymczasem pochwalę się tym co już skończone i z czego się bardzo cieszę. Tradycyjnie
recykling rządzi :)
Ta torebka powstała ze starej już wysłużonej, poobdzieranej tu i tam z przetartym paskiem.
Czerwony pasek jest natomiast z torebki którą kupiłam sobie jakiś czas temu, miała ona
dwa paski jeden na stałe zamocowany taki do ręki i drugi długi z którego nie korzystałam
więc postanowiłam go wykorzystać.
Kwiatuszek uszyty ze szteuksu, kolorowej tkaniny i filcu, zdobiony koralikami :)
Wnętrze ... kieszonka posiada także podszewkę :)
To ta stara torebka, jak widać użyłam wszystko co się dało, skórę, podszewkę a nawet frędzelki.
Kolorowa chustka/komin, uszyłam ją z kawałka śliskiego materiału który bardzo ładnie
się układa. Lubię takie chustki/kominy bo są wygodne, nie trzeba wiązać :)
Taki to wzorek śliczny :)
Uwielbiam guziki na uszach, te są wyjątkowe, ich kolor, drobinki brokatowe i w ogóle
jakaś pozytywna aura. Biorąc je w dłonie uśmiech się rysuje i tak jakoś raźniej :)
Te bransoletki powstały na bazie starych, do owinięcia użyłam muliny, wełny.
***
W związku z Kolorowym Konkursem, nie odezwała się jedna z
wygranych osób więc odbyło się ponowne losowanie.
wygranych osób więc odbyło się ponowne losowanie.
Serduszkowa ozdoba trafia do
Ani Rutkowskiej- Prylik
Gratuluję z całego serduszka :**
Proszę o kontakt.
Udanego weekendu życzę :)
lubię nadawać nowe zycie starym rzeczom :) a Tobie wyszło super.
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :) torebka musiała przejść dodatkowy zabieg, mianowicie musiałam doszyć po bokach filcowe kawałki bo się tarła od paska. Ale już ok :)
UsuńSuper pomysły :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to dobre określenie (ani czy Ci się spodoba), lecz torba wydaje mi się typowo... hipsterska. Według mnie - pozytywnie przykuwa uwagę, ożywi każdą stylizację :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
pomysłowo :)
OdpowiedzUsuń