Ostatnio dużo się dzieje i pomyślałam o wymieszaniu tego co teraz z przeszłością ;)
Na początek o koralikach. Całkiem niedawno bo może z około miesiąc temu miałam
ciekawe zlecenie do wykonania, mianowicie koraliki w stylu afrykańskim dla dzieciaków
na zieloną szkołę. Na początku trochę przeraziła mnie ilość, 15 bransoletek i 10 naszyjników.
Okazało się iż nawlekanie idzie mi dość szybko. Zajęło mi to dwie noce, w wolnych chwilach
oczywiście. Około 3 godziny pracy, ciekawe bo myślałam że utonę w tych koralach.
I taka to oto historyjka ;)
♥♥♥
A to już zupełnie inna sprawa, coś do siedzenia.
Pewnego razu może z ponad trzy miesiące temu Łukasz wpadł na genialny pomysł aby
odnowić stare krzesła. Ich tapicerka była poniszczona, farba pozdzierana, krzesła kiwały się
na wszystkie strony świata. A więc ja od razu bez zastanowienia wyciągałam sztruks
i zaczęłam kroić nowe obicie. Potem przeszyłam to i tak w ciągu jednej nocy tapicerka
powstała.Oczywiście to że po nocach siedzę jest już wiadome i niezmienne ( nie umiem
normalnie iść spać tylko szyć i szyć i myśleć ). Rano oczywiście wszystko mnie bolało ale
co tam... uszyte. I nastąpiła cisza, Łukasz jakoś tak omijał te krzesła a one jeść nie wołały, minęły
prawie dwa miesiące.Jakoś Go zmusiłam do pomalowania, z obiciem było gorzej, chyba ani
On ani ja na tapicerzy się nie nadajemy, krzesła nadal stały pozostawione same sobie. Aż pewnego
razu wpadliśmy na genialny pomysł ! Dokończmy je w końcu. No tak powiedzmy że mieliśmy takie
chęci coś chyba zmontować to wszystko nie było łatwo. Podrzuciliśmy krzesła tacie, On wszystko
musiał i tak poprawić od początku, zrobić nowe siedzenia, pomalować poskręcać...
odnowić stare krzesła. Ich tapicerka była poniszczona, farba pozdzierana, krzesła kiwały się
na wszystkie strony świata. A więc ja od razu bez zastanowienia wyciągałam sztruks
i zaczęłam kroić nowe obicie. Potem przeszyłam to i tak w ciągu jednej nocy tapicerka
powstała.Oczywiście to że po nocach siedzę jest już wiadome i niezmienne ( nie umiem
normalnie iść spać tylko szyć i szyć i myśleć ). Rano oczywiście wszystko mnie bolało ale
co tam... uszyte. I nastąpiła cisza, Łukasz jakoś tak omijał te krzesła a one jeść nie wołały, minęły
prawie dwa miesiące.Jakoś Go zmusiłam do pomalowania, z obiciem było gorzej, chyba ani
On ani ja na tapicerzy się nie nadajemy, krzesła nadal stały pozostawione same sobie. Aż pewnego
razu wpadliśmy na genialny pomysł ! Dokończmy je w końcu. No tak powiedzmy że mieliśmy takie
chęci coś chyba zmontować to wszystko nie było łatwo. Podrzuciliśmy krzesła tacie, On wszystko
musiał i tak poprawić od początku, zrobić nowe siedzenia, pomalować poskręcać...
Dokończył w tydzień, są jak nowe!Co fach to fach ( złota rączka raczej ojca rzecz jasna )
Takim oto sposobem krzesła są gotowe, i bardzo mi się podobają!!!
A to takie małe nawiązanie do sztruksu. Kiedyś z dwa, trzy lata temu ( sama już nie pamiętam )
uszyłam poszewki sztruksowe, a także schowek do łazienki na różne drobiazgi, grzebienie.
uszyłam poszewki sztruksowe, a także schowek do łazienki na różne drobiazgi, grzebienie.
Taki pomysł miałam aby były to kolorowe sztruksowe kwadraciki/prostokąty.
Poduszki też sama zrobiłam ;)
Schowek :)
Przerywnik kwiatowy :)
Oto mój kwitnący cudowny kaktusowaty twór.Dostałam go od dziewczyn z florystyki
z 2010 roku. Wtedy kwitł na następny rok nie a w tym znowu czyli co dwa lata :))
Magiczny jest ...
A tak na sam koniec chciałam jeszcze dodać/pochwalić się torbę którą uszyłam na konkurs
Łucznika KOLOROWA JESIEŃ
Konkurs odbył się w październiku w tamtym roku , wygrałam wtedy stopki do maszyny :))
Tak jakoś kolorystycznie mi pasuje ta torba do poprzednich rzeczy, więc dodaje.
Ogłoszenie wyników
I to by było na tyle:)
Pozdrowienia ♥
czemu Ty nie śpisz po nocach Ty Marku ty nocny :)
OdpowiedzUsuńSuper TORBA ;)))))))))))
No właśnie , no nie śpię , dziękuję ;) i idę spać bo zasne na laptopie ^^ hi hi ♥ ... zaraz zaraz Ty też nie śpisz, obydwie Markami jesteśmi :D
OdpowiedzUsuńKrzesła bardzo ładnie wyglądają:) Dzieci będa się cieszyć tymi kolorowymi koralami!!!.
OdpowiedzUsuńDziękuje :)) ojj tyle roboty z tymi krzesłami więc niech służą hehe, a dzieciaki ah mam nadzieję że zielona szkoła wypaliła i koraliki na rękach/szyjach są :)) Pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńciekawie :)
OdpowiedzUsuń:))))))
OdpowiedzUsuń