Długo wyczekiwane przez mnie Słońce nareszcie wyjrzało zza chmur i
pozwoliło
sfotografować mój ostatni tworek :) Ponad rok temu
dowiedziałam się co siedzi w
moich oczach, zwykła kontrolna wizyta u okulistki zmieniła w moim życiu dość dużo.
moich oczach, zwykła kontrolna wizyta u okulistki zmieniła w moim życiu dość dużo.
Oczy to dla mnie bardzo ważna
sprawa, oj bardzo bardzo ważna. W sumie to od około
dwóch lat wzrok mi
się pogarszał, widziałam mniej wyraźnie, myślałam że to przez
krótkowzroczność i makulopatie. Taki był mój stan wiedzy,. Pamiętam tą
wizytę, jak okulistka powiedziała że zauważyła zaćmę polekową,
rozbeczałam się i nie wiedziałam co dalej.
Tak , tak zaćma to drobiazg,
ale na tle tego wszystkiego co mam to był cios. Dzisiaj czekam
na zabieg
lewego oko bo prawe już ma to za sobą no i przełamałam się, zaczęłam
nosić
okulary. Przyznam że Świat jest zupełnie inny, wyraźny, czuję się o
wiele pewniej jak dobrze
widzę.. No bo ja nie chciałam za nic w Świecie
nosić okularów, dla mnie to taka proteza na
oczy a jedną już mam w
biodrze. No ale ten etap mam już za sobą i teraz cieszę się z moich
okularków i z nowiutkiego etui na nie. Etui od optyka okazało się za
małe więc stworzyłam
własne, śliczne, kolorowe, z małymi kokardkami,
koralikami, kwiatuszkiem i w kwiatuszki :)
A co jak słodko to na całego
:)
Etui uszyłam z mojego ulubionego bawełnianego materiału w niebieskie kwiatuszki,
jest wewnątrz usztywniane tekturką, dodałam także troszkę ociepliny by było mięciutko.
Obszyłam je fioletową/ różową ( nie odróżniam tych kolorów od siebie ) muliną. Ozdobny
kwiatuszek zrobiony jest z filcu obszyty koronką i koralikami. Te kolorowe koraliki są
plastikowe a te przeźroczyste w koło szklane :) Po bokach zawiązałam malutkie kokardki z muliny. Zapinanie zrobiłam na rzepa :)
A tak wygląda w środku, moje okularki mają mnóstwo miejsca i jest im mięciutko :D
Zapinanie wymyśliłam sobie że będzie w koło etui.
Jego koniec udekorowałam kolorowymi koralikami.
Kolorowo musi być a tyłu przymocowałam swoją metkę :)
Trudno było się zdecydować na jakieś tło, wybrałam zielone, czyli narzutę z Ikei.
Fioletowe też mi się podoba, różowe/czerwone ( nie wiem co to za kolor) też jest fajne,
zielone jednak zwyciężyło ;)
Nasze kociaki :) Puszek ostatnio poluje na liście które spadają na nasz balkon, potem
wnosi je do środka i się nimi bawi albo zostawia na łóżku, ma kot zajęcie :) Czasami udaje
mi się z Puszkiem wyjść na spacer , szelki jednak nie są dla niego i udaje trupa.
Raz próbowałam bez i zwiał mi do piwnicy, z dwie godziny go błagałam by wyszedł.
Na szczęście to bardzo domowy kociak i nie upomina się o wyjście, wystarczy mu balkon,
drapak i dobre jedzonko, najlepiej domowe, co tam karma ;)
Rudy natomiast poluje na gołębie .. udało mi się jakimś cudem sfotografować jego
pozy zanim wystartuje. Pozatym goni po podwórku mniejsze od siebie koty i łazi po drzewach.
Potem przychodzi coś zjeść i się przespać i miauczy pod drzwiami niezależnie od pory
dnia czy nocy aby go wypuścić. Jak na niego patrzę to aż nie dowierzam, kociak radzi sobie
na całego, wyobraźcie sobie że sąsiadka przynosi nam go do domu na rękach.
Szok O_O szok, ! Nie ma jak być kotem .
Pozdrawiam serdecznie i zmykam do ozdób na Boże Narodzenie :)
Rudzielec jest kapitalny!
OdpowiedzUsuńMoja babcia tez czeka na operacje zacmy, ale jak wiadomo to juz z powodu wieku. Tobie zycze wiec cierpliwosci i zdrowia!
Etui bardzo ciekawe! Na pewno sie nie zgubi ;)
Kasiu, dawno mnie u Ciebie nie było. A tyle się działo dobrych i mniej przyjemnych rzeczy. Pamiętam jak ja broniłam się długo przed codziennym noszeniem okularów. Było mi niedobrze ale okulary nie, absolutnie. Piękne etui. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo <3
OdpowiedzUsuńEtui jest super pozytywne! Superowe:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla Ciebie i pogłaski dla kociamberków:))
śliczne etui :) i koty jak zawsze super <3
OdpowiedzUsuńPiękne to Twoje etui, takie kolorowe i optymistycznie nastrajające :)
OdpowiedzUsuń