Niciareczka


Kiedyś dostałam od taty małą niciareczkę,wyszperał ją chyba z jakiś staroci piwnicznych. Zdjęcia niestety nie zrobiłam jak wyglądała przed odnowieniem, chyba to były czasy w których przez myśl by mi nie przeszło że będę prowadziła bloga. Cóż życie jest nieprzewidywalne:) Pamiętam jak dziś że miałam resztki farb akrylowych... Usiadłam i w jeden wieczór odnowiłam ją, na szczęście farby akrylowe schną szybko. Była ona w fatalnym stanie, no i nie była kolorowa. Pomyślałam o złotym kolorze jako głównym, natomiast kwiatuszki w kolorach pomarańczowym i niebieskim. Najpierw w ruch poszedł papier ścierny, potem złoty akryl i kwiatki. Całość po wyschnięciu na drugi dzień pomalowałam matowym lakierem do drewna:)
Na koniec mama na szydełku zrobiła ozdobę na rączkę.
Śliczna jest, trzymam w niej biżuterie...


Na niedzielę palmową...

Znalazłam chwilkę by pochwalić się całą rodzinką palm które powstały w ubiegły weekend 
Tradycyjnie warto było, palmy stoją sobie dumnie w pobliskiej kwiaciarni i czekają na swoich szczęśliwych nabywców  ;)

Najpierw trzeba było zrobić szkielet palmy, tym zajął się Łukasz, ja w tym czasie przygotowywałam wszystko inne, choiny ,bazie, bukszpan...


Po kilku godzinach tak to wyglądało, poskręcane palmy, zaczęłam co nieco je okręcać wstążkami ale resztę pozostawiłam sobie na dzień następny. Oczywiście bez bólu następnego dnia się nie obeszło.

Witrażykowe kwestie Wielkanocne:)

Po kilku dniach w końcu skończone! Na szkle malowane jajkopisanki :)
Zaczynając pracę nad nimi nie spodziewałam się że tak będą wyglądały ale cóż, czasem miłe zaskoczenie to fajna sprawa. Nawąchałam się farb, rozpuszczalnika, łapki ledwo co domyłam ale co tam, radość z udanego wyznaczonego sobie zadania zrekompensowała wszystko!:)

Niech zawieje wiatr .....


Ahhh... można się rozmarzyć, dźwiękiem nasycony wiatr, słońce, ogród, hamak.... 
Mała rzecz a cieszy, dzwoneczki, bambusowe, kolorowe, bim, bim bim dźwięk rozprzestrzenia się tu i tam.

Serca w ramkach


Przedstawiam rameczki serduszkowe :)
Każda inna, niepowtarzalna, każda swój charakter ma!
Uwielbiam stare ramki, można je świetnie wykorzystać np. zamieszczając w nich serduszka.


Pod kubeczek elegancko ;)


A oto filmik, który brał udział w konkursie firmy Łucznik
 "ZOSTAŃ PROJEKTANTEM ŁUCZNIKA"
Przy okazji podziękowania dla Tomka za zmontowanie i pomoc z muzyką ;)


 

Wiosenne porządki ;)


W tak piękny dzień, aż chce się uporządkować szafę! Przygotowania na nadejście 
wiosny, to lubię :) A więc mój pomysł to lawendowe woreczki ozdobne do szafy, chociaż
 w sumie mogą i na komodzie stać jako ozdoba... Pachnące i kolorowe jak wiosna która nadchodzi


Do ich wykonania użyłam materiału na którym czasem wyszywam obrazy ściegiem
 krzyżykowym czyli juty. W środku wypełniacz nasycony olejkiem daje niesamowity zapach:)))
 I oczywiście koraliki...


Przygotowania Wielkanocne

Od kilku dni przesiaduję nad stolikiem i zatapiam sie w świat kolorów. W tym roku postanowiłam namalować na szkle kolorowe jajeczka, wszystko w związku z nadchodzącą 
Wielkanocą.Znalazłam w moich "gratach" mnóstwo małych szkiełek które postanowiłam 
wykorzystać. Pamiętam że specjalnie aby mieć te małe szybki kupiłam kiedyś kilka lampionów po 4zł, w każdym po 4 szybki. Nadszedł czas  by je w końcu użyć... 
Efekty pokażę wkrótce, ale już mogę stwierdzić iż zapowiada się ciekawie ;)
 

"OwOcOwY CzErWiEc"

Pamiętam ten konkurs bardzo wyrażnie, pamiętam że znalazłam jakieś strzępki materiałów i resztki koralików. Jak opętana narysowałam na kartce projekt torby po czym zaczęłam na ślepo ciąć kawałki materiałów. Nieprzespałam nocy, myslałam o torbie, następnego dnia conieco pozmieniałam, okazało się iż cięcie na ślepo doskonale mi idzie, nie musiałam za bardzo poprawiać togo co pociełam.
Potem szycie, ah.. nie pamiętam zabardzo ale jakoś mi szło. Zdjęcia robiłam koło szkoły podstawowej do której chodziłam jak byłam dziewczynką. Tam są takie fajne drzewa. Wszyscy się na mnie gapili jak śmigałam z tą torbą i aparatem heheh co za wspomnienia........Wyniki też były szokiem, jak ja się denerwowałam powtarzałam sobie: Katarzyna chociaż jakieś wyróżnienie i tyle ci wystarczy...
A tu taki szok pierwsze miejsce w sumie do tej pory to jakaś magia..

Tu można zobaczyć wyniki 


Skąd to wszystko się wzięło? ....

.... zastanawiałam sie ostatnio skąd u mnie takie różne zdolności, szycie, malowanie, florystyka cóż chyba podróż w czasie by się przydała ............
Pamiętam że jako dziecko obserwowałam rodziców a w szczególności tatę  szyjącego na starej maszynie Łucznika, zawsze mnie to zachwycało. Potem próbowałam, próbowałam i powoli mi wychodziło....  Przełomem był rok 2011 kiedy wygrałam konkurs "Owocowy Czerwiec" organizowany przez firmę Łucznik. Co to był za dzień pamiętam jak dziś tą dumę że udało się że to ja wygrałam! Po raz pierwszy w życiu! Póżniej było jeszcze kilka konkursów w których mnie nagrodzono, każdy z nich niepowtarzalny.
Dziś sama się sobie dziwię jaki krok postawiłam do przodu.
I taka to historia z szyciem ;)

 

Start ;)




Po wielu próbach i trudnościach  technicznych wreszcie udało się!!! Gotowe, blog działa ;) mam taka nadzieję przynajmniej. Wszystkie materiały na start! ; koraliki , guziczki, tkaniny, szkiełka, farbki i inne cudeńka.
Mam nadzieję że będzie mega kolorowo :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...