I gotowe, nareszcie ♥
W ciągu ostatnich dni starałam się skończyć szyć serduszka, jakoś udało mi się znaleźć czas
a przede wszystkim siły aby je skończyć. To pierwsza ta mniejsza połowa serduszkowych
mych przemyśleń :). Jakoś tak ostatnio polubiłam je szyć, mam coraz to inne nowe pomysły
na nie. W każdym razie jakoś tak wszystko sprzyja wokół aby je tworzyć. Jakiś czas temu
zakupiłam nawet małą wiklinową ławeczkę, jest naprawdę mała tak jakby specjalnie
przeznaczona na to by serducha na niej siadały ;) Wyszperałam ją będąc na wyjeździe
rodzinnym w miejscowości Turek na składzie rzeczy a raczej śmieci z krajów zachodnich prawdopodobnie większość gratów pochodzi z Niemiec. Można tam znaleźć głównie meble
antyki ale takiego graciarstwa teżnie brakuje, jednak co najważniejsze można tam doszperać
się cudów.I takim oto sposobem moje kwietne serducha mają na czym siedzieć ;)
Och ,jakie śliczne !
OdpowiedzUsuńDziękuję slicznie, najcenniejszy jest fakt iż się podobają !:)
OdpowiedzUsuńNo jeśli to leczy Twoje serduszko - to szyj ich bez umiaru. Ciekawam, jak, jak już ich zbierzesz wór wymyślisz z nich dekorację ;)))
OdpowiedzUsuńTo uspakajające zajęcie, mogę tak godzinami ha haha ;)))
OdpowiedzUsuńObecnie serca oddaję w dobre ręce i znajduja właścicieli. Wczoraj jednak pomyślalam właśnie o worze który bym zapełniła serduchami. Potem tylko w plener, gdzieś je porozwieszać i sesja foto hehe ale czy to dobra koncepcja...
Ja właśnie to miałam na myśli :)
UsuńNo tak ten sam pomysł, przynakmniej podobny. Cóż chyba będe musiała to zrealizować, a co tam. Zaszaleje se :)
Usuńkażda koncepcja nie jest zła:)Serca oddajesz w dobre ręce, mam nadzieję ,że swoje też:) Strasznie kolorowo i przytulnie się u Ciebie zrobiło:)
OdpowiedzUsuńSwoje tym bardziej oddałam w dobre ręce, innej opcji nie było :)) Koncepcje będe realizować, worzysko ogromne przygotuję, a potem , potem się okaże.. No i mam nadzieję że kolorowo i przytulnie u mnie już pozostanie ;D
OdpowiedzUsuń