A u mnie małe zamieszanie ;) Jesteśmy w trakcie przeprowadzki.
Ostatnie dni to wożenie kartonów, załatwianie różnych spraw, ciągle w biegu..
Wir życia... poniedziałkowe spotkania z dziewczynami z CISu, przygotowania na jarmark w
Mikołowie. A od przyszłego tygodnia jeszcze dochodzi rehabilitacja ...
Mikołowie. A od przyszłego tygodnia jeszcze dochodzi rehabilitacja ...
Daję radę z czego jestem dumna, chyba im więcej ma się na głowie tym bardziej sobie człowiek radzi przez fakt mobilizacji jaką w sobie odnajduje.
Mam nadzieję że za parę dni będziemy już przeprowadzeni, zasiądę przed biurkiem, cosik
potworzę w wolnych chwilach, posiedzimy z Łukaszem na balkonie obserwując okolicę, życie zacznie toczyć się w nowym miejscu...
potworzę w wolnych chwilach, posiedzimy z Łukaszem na balkonie obserwując okolicę, życie zacznie toczyć się w nowym miejscu...
Jak już ogarnę swój mały twórczy kącik zrobię zdjęcia tego co przyszykowałam na jarmark i podzielę się nimi z Wami.
Tymczasem udanego wieczoru życzę
Pogoda sprzyja więc zachęcam to korzystania :)
Również życzę udanego wieczoru i spokojnej przeprowadzki ;)
OdpowiedzUsuńOby pogoda została już z nami, bo tak dziś pięknie i piękny wieczór mamy... więc relaks wskazany :)
UsuńTrzymam kciuki aby wszystko poszło po Twojej myśli.Serdeczności dla Was:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że tak też będzie :) Pozdrowionka :*
UsuńOooo;) Lubię przeprowadzki;) Nowe miejsce-nowy start-nowe życie;) Zgadzam się z tym, że im człowiek ma mniej czasu, tym bardziej jest zorganizowany^^
OdpowiedzUsuńczwarta przeprowadzka w ciągu ponad roku może być nieco męcząca, szczególnie psychicznie ... mam nadzieję że zostaniemy tu na nowym miejscu więcej czasu. Najbardziej dramatyczne jest urządzanie nowego kącika do tworzenia hehe ;)
Usuńżycze powodzenia z wiosną coś nowego super :) i pieknych nowych widoków życze do miłego:)
OdpowiedzUsuńWidoki na szkołę i przedszkole do których chodziłam jako dziewczynka hehe i mnóstwo zieleni mmmmmm więc miło. Pozdrowionka
UsuńTrzymam kciuki za przeprowadzkę, trzy razy już to przerabiałam i zdecydowanie nie lubię :)
OdpowiedzUsuńWięc rozumiemy się doskonale ;D
UsuńOstatnio rozmawiałam z Mamą o przeprowadzkach i pobiłam Ją ... Ona 3 razy w ciągu całego życia a ja 4 razy w nieco ponad rok.. aż strach myśleć ile tych przeprowadzek może być np. po 15 latach o_o
Ja też powodzenia życzę i miłych snów w pierwszą noc na nowym :) Podobno się spełniają :)
OdpowiedzUsuńAh pierwszą noc pamiętam jak nic, nie mogłam spać... ale nie pamiętam co się śniło, mam nadzieję że nie jakieś koszmary ;)
Usuńtakże trzymam kciuki, że wszystko pójdzie po twojej mysli ;)
OdpowiedzUsuńps. zostalas otagowana na moim blogu!
zapraszam! :)
:)))
UsuńTo zmykam zajrzeć do Ciebie
I dziękuje z kciuki ;D
u mnie remont i tez zamieszanie z nim związane. świetny blog :)obserwuje
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Cześć, robisz tak piękne rzeczy, że powinnaś wziąć udział w tym konkursie. Wystarczy, że wyślesz zdjęcie jedengo ze swoich cudeniek, a możesz pojechać do Włoch.
OdpowiedzUsuńBuziaki i pozdrawiam
https://www.facebook.com/KsiazkoSfera?sk=app_438403016253838&app_data