Na końcówkę roku....


Dziś spotkało mnie coś bardzo radosnego...WYGRANA W CANDY U Koziołka :)
Świetne rzeczy wygrałam, już się na nie cieszę, bo szczerze mówiąc od paru dni u mnie
nie najlepiej jakoś tak humorek zawodzi, a ta wiadomość dziś mi go troszkę poprawiła :))
Dziękuje :*

Cóż dochodzę do wniosku że mam szczęście w tej zabawie dlatego też myślę że po nowym roku i u mnie po raz drugi Candy zagości ^^


Życzenia . . .

Magicznych Świąt Kochani!

Życzę Wam by te Święta  były dla Was czasem refleksji ...
Czasem narodzin ....
Czasem w którym chwila zwalnia ...

A w blasku świec byście odnaleźli w sobie nowe nadzieje ...
Nowe inspiracje ...


Ściskam Was Wszystkich z życzeniami :*


Świątecznie ...


Czas Świąt...
Ciągłe zagonienie, mnóstwo spraw, a czas biegnie.. U mnie ostatnie dni to dość ciężki
 czas, osłabienie daje się we znaki. Wstaję i zmuszam się do robienia czegokolwiek , chociaż
pewnie powinnam porwać książkęi wypoczywać np.czytając , ale to nie w moim stylu.

Skończyłam już biżuterię którą robiłam w tamtym tygodniu, bardzo ciekawie mi wyszła...
Jak tylko zrobię zdjęcia pokażę.No i zaczęłam następną pomarańczową kolorową biżuterię
ale zahamował mnie wysiękze stawów w dłoni i nic,  tu muszę poczekać bo mam sztywne palce
 i nic nie zdziałam...ah ten RZS, troszkę mi utrudnia życie :/A dziś jeszcze zasiądę do biurka i potworzę co nieco... chociaż pomyślę bo pomysłów mnóstwo w głowie.

♥♥♥
Tymczasem pochwalę się tym co mam przy szykowane na Boże Narodzenie,
wykonane własnoręczne ozdoby 

Wieniec
Zrobiłam go z łańcucha w kolorze ciemnej zieleni, owijając wcześniej przygotowana
przeze mnie bazę koła ;) Do dekoracji użyłam różności;  orzechów, rafi , koralików, sznurka,
 kawałka materiału, szyszek,   dzwonka z masy solnej którego sama zrobiłam :)

Tu pomocny był klej na ciepło (uwielbiam go ♥)

)

Podziękowania


Ostatnio miałam zaszczyt brać udział w przemiłej zabawie Candy, zostałam wylosowana
aż u trzech przemiłych osób prowadzących świetne blogi i tworzących wspaniałe rzeczy...

Pierwsze podziękowania kieruję do Maryś z bloga omalowaniu.blogspot.com
Wygrałam wspaniałą koszulkę z własnym portretem :))
Przepiękna....
Dziękuje :*


Wyniki Candy


Dziś mam zaszczyt przedstawić wyniki mojego Candy.
Dziękuje WSZYSTKIM  za udział w tej radosnej zabawie ;)
Nad całym losowaniem czuwał AniOłEk (po lewej w górnym rogu)

Światła kolczyki . . .


Bardzo mi miło powitać nowe osoby na moim blogu :))
Przypominam też o moim  CANDYna które zapraszam serdecznie wszystkich

♥♥♥
Ostatnio zajęłam się tworzeniem kolczyków, mam mnóstwo pomysłów..
Oto ostatnie moje tworki kolczykowe
Wykonane z korali plastikowych z dodatkiem cekinów.
Pięknie wyglądają na uchu i dają dużo światła

Na ucho guziki


Dziś o kolczykach które powstały dwa dni temu.
Bardzo lubię  recykling i zbieram różne co ciekawsze okazy.
Guzikowe kolczyki są bardzo oryginalne, zrobiłam kilka par..

Z plastikowych guzików ...


Candy u Katarzyny ♥

Witam ♥

Od dawna nosiłam się z zamiarem podarowania Wam małej cząstki siebie.
Biżuteria taka kobieca sprawa, a więc mam dla Was dwa komplety biżuterii własnego
projektu i wykonania :) Mam nadzieję że się spodobają.
Kolczyki wykonane są z materiałów: wełna, koraliki.


Niespodzianek ciąg dalszy


Dziś miałam zakręcony dzień. Skończyłam już moje małe co nieco i chciałam zrobić zdjęcia ale
pogoda była taka że nic a nic nie dało się sfotografować. Czekałam jeszcze na ten kawałek
Słońca później robiłam w świetle żarówki ale nieee to tak być nie może.. więc jutro od rana
 czatuję na odrobinę fotonów..

♥♥♥
Dziś przyszła przesyłka od Maryś♥ , koszulka z portretem którą wygrałam w Candy.
Zamurowało mnie . Szok.
Już wiem że jest to koszulka którą będę nosić i nosić.Dziękuję z całego serduszka Kochana :*
Zrobiłam zdjęcia przy filarze w nowym mieszkanku rzecz jasna, by podzielić się tą nowina.
Popatrzcie sami


Miła niespodzianka

....
Powoli ogarniam rzeczywistość, przeprowadzka skończona ..Kącik w którym będę tworzyła
kolczyki i inne dodatki jest!Od paru dni próbuję coś stworzyć ale o tym może jutro lub po jutrze
 jak już skończę to oznajmię co się szykuje ;D
Tymczasem mała niespodzianka klik klik w Pięknidełku wygrane Candy.
Radość, bardzo bardzo się cieszę :) A wygrałam śliczną filcową torbę z sową




♥♥♥
A teraz zanurzam się w swoim kąciku, muszę dokończyć małe co nieco ;)



Wspomnienia, marzenia ...


W tym roku chyba nie zdążę z kartkami, z ozdobami chyba zjadły mnie dwa tygodnie szukania nowego mieszkania i przeprowadzka która jeszcze trwa..Po wyjściu z rehabilitacji taką niespodziankę zaserwował nam los..Notes z pomysłami jest więc jak ogarnę wszystko będę działać mam nadzieję.

Znalazłam zdjęcia sprzed dwóch lat. Aniołki i kartki na Święta...
powspominać nie zaszkodzi.


Niespodzianka

Dziś spotkała mnie miła niespodzianka, dotarła do mnie przesyłka od Isabell 
Brałam udział w Candy i zostałam wylosowana jako druga osóbka :))
Ahh jaką mi Kochana radość sprawiłaś :*
Naszyjnik śliczny , mięciutki no  kawka i herbatka też się znalazły, także do ciasta zaparzę
i będzie milutko. Przyznam że taki prezencik/niespodzianka (bo niespodziewałam się że tak
szybko) poprawił mi humorek na dziś i to bardzo


Witam :)


 Dzień dobry Świecie ! Wróciłam w czwartek i zostałam wciągnięta w wir życia więc czasu nie było aby  zasiąść opisać te trzy tygodnie, znalazłam jednak moment więc już opowiadam ...

Cóż to był za czas, na początku stres jak to będzie wszystko wyglądało, czy sobie
 poradzę, jakie zabiegi zastaną mi zapisane. Po wstępnym zaaklimatyzowaniu poczułam
że jestemwe właściwym miejscu.Dostałam plan zabiegów i resztę dnia spędziłam odpoczywając.

Widoki z okna piękne, góry, drzewa i to powietrze sprzyjające procesowi dochodzenia do zdrowi :)

Już czas


 Dzisiejszy dzień to istne urwanie głowy, przygotowania, zakupy  i  wszystko leży porozwalane 
po pokojach -_-  Mam wrażenie że zapieram pół domu ze sobą. Na dodatek zakonserwowałam 
Łukasza na dobre, stos konserw które Mu kupiłam chyba zapamięta do końca życia, a przecież 
potrafi o siebie zadbać. I stało się jutro rano wyjeżdżam na trzy tygodnie do Ustronia
 na rehabilitację.Wiem że po powrocie stanę na nogi będę mogła chodzić, swobodnie działać.
 A do tej pory cóż różnie to było, potrzebowałam pomocy by ktoś podał, pociął, potrzymał przy najprostszych czynnościach.Mam też małe postanowienia by w końcu wykroić ten wykrój z Burdy co miesiąc już leży.Myślałam by zabrać ze sobą stos rzeczy typu półprodukty do biżuterii, koraliki, materiały, nie dokończone rzeczy... tak tak na maszynie by się skończyło i jeszcze bym tak drobne usługi krawieckie świadczyła przy okazji zdobiąc uszy kolczykami .Skończyło się na wełnie i szydełkach, przyznam się że to jest dla mnie czarna magia. Wymyśliłam sobie mały szydełkowy motyw w kolczykach więc czemu by nie spróbować, a i może ktoś tam będzie umiał i mnie nauczy ;)


Panterki skóry łańcuchy


To już ostatnie dni w domu przed wyjazdem na rehabilitację, trzy tygodnie poza domem
 na razie jeszcze nie myślę o tym aż tak, do czwartku jeszcze daleko ( chyba )

***
Dziś chciałam się z Wami podzielić pewną historią ;)
W ostatnich dniach robiłam kolczyki dla siostry gdyż spodobały się Jej panterkowe koraliki.
Świetnie się złożyło ponieważ jakiś czas temu zrobiłam dla Niej bransoletę i opaskę.
Zamiłowanie do panterek ;) z resztą mi tez się podobają panterkowe wzorki.
Tak więc powstały kolczyki na bazie koła ze skórzanymi kokardkami. Kokardki także nawiązują do panterkowego wzoru, wycięłam dwa różnej wielkości kółeczka i przyszyłam malutkie koralik.

Wspomnienie z dzieciństwa...


Dziś troszkę wspomnień....
Tak troszkę nietypowo bo temat przeze mnie nieporuszany za bardzo, mianowicie malowanie.
Malowanie na papierze, temat przeze mnie zapomniany ostatnio przypomniany przez przypadek podczas porządków w teczkach. Dużo wspomnień się z tym tematem wiąże, dużo radości, nadziei, odrobina lęku czy dobrze się namaluje tak to pamiętam. Jako dziewczynka bardzo lubiłam prace manualne, wyciszenie i wgląd w własny świat zawsze mi się podobały. Pędzle, farby, plastelina, kawałki materiału to było to, to dzięki czemu można było tworzyć i marzyć, marzyć i marzyć.Do tej pory uwielbiam marzenia, jestem w nie zatopiona po uszy :))
Pamiętam że dostałam od chrzestnej książkę, pamiętam jej tytuł "Moje pierwsze lata"
 w tej książce były różne obrazki z postaciami z bajek Disneya a ja chciałam namalować
i namalowałam takie oto właśnie.Miałam wtedy około siedem lat, kupę czasu minęło a one się
zachowały :) Muszę przyznać że miałam jako siedmioletnia dziewczynka niezłe wyczucie kreski.

Malowane akwarelami


Upragnione zakończone


Na samym początku chciałam powitać serdecznie nowe osoby które do mnie zawitały :))
Przeogromnie cieszę się z tego i mam nadzieje że zostaniecie tu na dłużej.

***
Po kilku tygodniach udało mi się dokończyć pracę nad niciarkami. Celem było ich odmalowanie i nadanie troszkę koloru. Trwało to dość długo,  najgorzej było się za to zabrać jednak efekt jest dobry, jestem zadowolona :)) Do odmalowania od podstaw miałam dwie z nich, jedną czekały tylko poprawki.

Po co mi one ? A właśnie może o tym napiszę na samym końcu.
A to już efekt końcowy, górne części niciarek. Ciekawie to wygląda, kolorowo ;)


Niespodzianka :)) ogłoszenie wyników


Przed chwilą zostały ogłoszone wyniki konkursu Łucznika :))
Ku mojemu zaskoczeniu zdobyłam małą nagrodę, bardzo się cieszę z tego
 powodu, co za wieczór pełen wrażeń...

Ogłoszenie wyników konkursu UBRANI W MUZYKĘ



Wyróżnienie


Serdeczne podziękowania za wyróżnienie mojego bloga, to był miły prezencik na początek
 dnia znaleźć się na tej liście :)Podziękowania dla Jadzi z


Buty,opaska i kolczyki :))

Dziś trochę różności :) Ostatnio zajęłam się zaległymi sprawami, przeróbką tenisówek
 uszyciem opaski obiecanej a także kolczykami.Tak patrząc na te moje twory dostrzegłam
że nawet kolorystycznie te trzy rzeczy do siebie pasują.

Kolczyki wykonałam z koralików jakie mi pozostały i sznureczka lnianego, bardzo podoba 
mi się to połączenie materiałów. Można sobie pofantazjować, ponawlekać różności :)

"Skazani na Punk Rocka"

Dziś trochę wspomnień...Andrzejki tamtego roku to dość ciekawe wspomnienie
Wybraliśmy się w rodzinne strony Łukasza, do Kasinki Małej i przy okazji na koncert ... 
SKAZANI NA PUNK ROCKA - 25 lat THE TREPP

Warunki wprawdzie były fatalne bo mimo miejsca organizatorzy ustawili mnie koło drzwi 
wiedząc o moich problemach zdrowotnych, przeciąg zimno strasznie.. później musiałam
 te skutki leczyć, w stawach łupało. Sam koncert pod względem muzycznym poprawny bym określić 
śmiała, więc choć troszkę rekompensaty było :)) Za to dużo pozytywnych przemyśleń po koncercie dających motywacje by to i tamto pozmieniać do mojej głowy weszło.Przede wszystkim takich by na raz następny sprawdzić gdzie się jedzie, po przeliczeniach trwających sekundę stwierdziłam że na zwykłym choćby festynie lepiej bym wyszła. Cóż od tamtego czasu się pozmieniało w kierunku pozytywnym oczywiście.

Uwolnij tkaniny ze swojej szafy! :)


Dziś udało mi się zrobić zdjęcia. Przyznam że był to wyczyn bardzo duży.
Cóż ostatnimi czasy myślałam że siły do mnie wróciły a okazało się że jednak nie, chyba
 za mało czasu upłynęło od operacji, cóż wszystko wymaga czasu, powrót do zdrowia też..
Uszyłam dwa komplety serduszek i kolczyki,Serca z sukienek a kolczyki z resztek tkanin..


Coś na głowę ;) ?


 Konkurs "Zostań projektantem Łucznika "
 odbył się w październiku/listopadzie 2011 roku :))
Wygrałam wtedy maszynę IZABELLA II , wygrał ją ten właśnie filmik o opasce.

 

Nie ma jak w domciu :))


Przed wczoraj wróciłam szczęśliwie do domciu, po kilkudniowym pobycie w szpitalu ..
Nic nie pisałam że się wybieram bo i po co, lepiej  pochwalić się udanym pobytem :)

Oczywiście przed wyjazdem uszyłam serduszka, które później podarowałam pielęgniarką.
Trudno było ale się udało, endoproteza biodra mam nadzieję umożliwi mi normalne życie, 
choć droga do tego dość długa jeszcze. Efekty widzę już, mogę zginać kolano, przesuwać
 w bok nogę.Przede wszystkim ból zniknął a był silny, i promieniował na wszystkie strony.
Sam zabieg przespałam, później nie było źle wystarczyło zacisnąć zęby i przeboleć wszystkie 
kroplówki, podawanie własnej krwi, zastrzyki, wenflon, ściąganie drenów, początki rehabilitacji... 
i wszystko inne czym jest zdanie się na inne osoby, pomoc ich ;) Już na drugi dzień siedziałam, 
rehabilitant nie dawał spokoju rehabilitował. Szczęściem jest iż zabieg miałam w moim
 słonecznym szpitalu w Ustroniu do którego jeżdżę od lat..Personel świetny, jedzonko pyszne, widoki cudowne np. widać Czantorię.Codziennie późnym popołudniem było słychać granie na żywo w jakiejś karczmie .Muzyka rozbrzmiewała, pan śpiewał popularne piosenki. Jakoś dotrwałam do końca, jutro
 jadę ściągać szwy

♥♥♥
Wszystkim którzy mają podobny  problem  polecam serdecznie to miejsce
Śląski Szpital Reumatologiczno – Rehabilitacyjny

Serduszka dla pielęgniarek

Różności masa, kolorów moc ! ♥


Ostatnio dużo się dzieje i pomyślałam o wymieszaniu tego co teraz z przeszłością ;)

Na początek o koralikach. Całkiem niedawno bo może z około miesiąc temu miałam 
ciekawe zlecenie do wykonania, mianowicie koraliki w stylu afrykańskim dla dzieciaków 
na zieloną szkołę. Na początku trochę przeraziła mnie ilość, 15 bransoletek i 10 naszyjników.
Okazało się iż nawlekanie idzie mi dość szybko. Zajęło mi to dwie noce, w wolnych chwilach 
oczywiście. Około 3 godziny pracy, ciekawe  bo myślałam że utonę w tych koralach.
I taka to oto historyjka ;)


Wstążeczki, kokardeczki, serduszkowe bajeczki

Chyba troszkę mnie tu nie było .....
Ostatnie tygodnie są dość ciężkie, wszystko na raz przeprowadzka, wizyty u lekarzy no
 i co mnie cieszy najbardziej dużo zamówień. Oczywiście zdjęcia cykam jak tylko mogę.

Ostatnio z Łukaszem znaleźliśmy świetne mieszkanko, dwupokojowe, więc mogłam sobie
 pozwolić na mały kącik twórczy, powstawiałam moje prace z konkursów, postawiłam maszynę
 na stoliku, mam nawet mały regalik ;)

Tymczasem ..
 SeRcA!
Jakoś tak ostatnio ciągle i ciągle je szyję  :)
To pomarańczowe to poducha ozdobna do salonu, uszyte jest z lnu, ma ozdobny kwiatuszek.
Wymiary to z szerokości nieco ponad 40 cm.
Przód szyty dość mozolnie, łatka na łatce, po bokach materiał w kwiatuszki z którego wykonałam
 przy okazji ozdobę główną serduchopoduchy.

"Szycie dookoła Orientu "& "Moda na aktywność"


Wspomnienia  

 "Szycie dookoła Orientu"
Konkurs odbył się w lipcu w 2011 roku 

WaChLaRz

Materiały których użyłam nawiązują do delikatnej kolorystyki orientu.
wszystkie materiały "dopadłam" w miejscowym sklepie z używaną odzieżą oprócz wzoru który
 uzyskałam ze starej koszulki. Postanowiłam troszkę pobawić się tkaninami i fakturami.
Bazowa delikatnie różowa tkanina w połączeniu z zieloną błyszcząco dają super kontrastujący 
efekt.Wzorek który postanowiłam wykorzystać bardzo przypomina mi orientalne klimaty 
(w sumie koszulka z której wycięłam materiał była w takim stylu). Użyłam też koronki 
(którą wyprułam z sukieneczki którą kupiłam razem z materiałami). Koronka miała podkreślić 
delikatność wachlarza. Do ozdoby użyłam koralików które ozdobiłam małymi złotymi 
drobinkami (ten złote drobinki to ozdoba do paznokci ale pasują w sam raz :))). U dołu 
wachlarza zamieściłam ozdobę z małym pomponikiem. Środek tej malutkiej ozdoby wypełniony 
jest wypełniaczem do poduszek który skropiłam olejkiem różanym (stąd nazwa pracy) , pomponik 
zrobiłam sama :)..

Butelkowo :)



Dziś chciałam przedstawić Wam butelki, pomalowałam i ozdobiłam je jakiś czas temu.
Kolorowe wstążeczki dość grube, w sam raz nadawały się na  kokardy więc je wykorzystałam.

Ostatnio mam mało czasu na posiedzenia przed komputerem. 
Cóż dużo pracy w moich łapkach. z czego bardzo się cieszę oczywiście :))

Te buteleczki pomału zamykają pewien rozdział na moim blogu gdyż pokazywałam tu
 prace które wykonałam jakiś czas temu, mało było tych bieżących. Chociaż mam jeszcze 
parę fotek z biżuterią i z konkursów firmy Łucznik a także krzesła które odnawialiśmy z Łukaszem.. 
Ale to myślę w między czasie pokażę.Obecnie pracuję nad fajnymi dodatkami i biżuterią afrykańską 
dla dzieciaczków także za niedługo się pochwalę :)

 Tymczasem butelkowo ....

Dzień Mamy


Dziś z okazji  DNIA MAMY  przestawiam dwa serca które uszyłam dla mam ;)
Mają prawie pół metra.
Pierwsze dla mojej drugie dla mamy Łukasza.


Lawendowa szafa


Pachnące do szafy  woreczki w kolorach kwitnące ;)
Cóż w prawdzie nie mam ich już ale co tam wspomnienia też są dobre. 
A one znalazły właścicieli więc zadowolona jestem :)
Uszyłam je z kanwy na której miałam haftować ale zmieniłam plany no i tak właśnie 
się skończyło na woreczkach.Oczywiście zapach lawendowy ;)
A jak zapach wywietrzeje wystarczy je skropić olejkiem.


Guziczki i inne cudeńka ;)


W piątek byłam na małej wyprawie w Pszczynie w hurtowni z artykułami krawieckimi.
Wybrałyśmy się razem z siostrą, potem spotkanie ze znajomymi w parku.
Przepiękne kwiaty tam zobaczyłam, cudowna zieleń i kaczuszki uganiające się za sobą
 po całym parku. Park pszczyński ma swój klimat, zawsze jak w nim jestem szczególnie jak jest 
ciepło czuję się tak jakby nic mi już nie było potrzebne, harmonia można by powiedzieć ;)
Fajny dzień, relaks, no i co mi dużą radość sprawiło  małe łowy w hurtowni.
Guziczki niby zwykłe ale coś mnie te kolory rozradował.

Koralikowe przeróbki


Co by tu zrobić z starymi koralikami ? No właśnie może kolczyki :D
Więc wzięłam się do roboty i tak oto powstały 

Kolorowe cukiereczki ( trochę mi je przypominają, szczególnie te które wieszało 
się na choince ), wykonałam je z koralików które kiedyś dostałam od koleżanki.


Przemyślenia . . .


Dzisiejszy dzień minął mi na przemyśleniach... Zimno za oknem, myśli tysiące w głowie...
Moje dzisiejsze rozważania dotyczyły pomysłów które nawarstwiają się nieograniczenie 
do tego stopnia iż zaczynają wydostawać się do świata zewnętrznego. Zastanawiałam się nad 
tym czy je realizować, jak wybrać te najlepsze.Pomyślałam - a może by tak połączyć wszystko
 w całość jeśli chodzi o to co potrafię, i nie ograniczać formy.Skończyło się na wykrojach, bardzo odważnych a po weekendzie  będę kontynuowała to co zaczęłam.Chyba przede mną parę 
tygodni pracy ale co tam, cel już mam przed oczami.

A tymczasem ...

Pomyślałam że je tu umieszczę, podkładki które są świetne pod kubek z gorącym napojem ;)
Co nieco z nich mi jeszcze pozostało, wykonałam je ze sztruksu z użyciem różnych materiałów na ozdobę.


Serduszkowo kwiatowo


I gotowe, nareszcie ♥
W ciągu ostatnich dni starałam się skończyć szyć serduszka, jakoś udało mi się znaleźć czas 
a przede wszystkim siły aby je skończyć. To pierwsza ta mniejsza połowa serduszkowych 
mych przemyśleń :). Jakoś tak ostatnio polubiłam je szyć, mam coraz to inne nowe pomysły
 na nie. W każdym razie jakoś tak wszystko sprzyja wokół aby je tworzyć. Jakiś czas temu 
zakupiłam nawet małą wiklinową ławeczkę, jest naprawdę mała tak jakby specjalnie 
przeznaczona na to by serducha na niej siadały ;) Wyszperałam ją będąc na wyjeździe
 rodzinnym w miejscowości Turek na składzie rzeczy a raczej śmieci z krajów zachodnich prawdopodobnie większość gratów pochodzi z Niemiec. Można tam znaleźć głównie meble 
antyki ale takiego graciarstwa teżnie brakuje, jednak co najważniejsze można tam doszperać
 się cudów.I takim oto sposobem moje kwietne serducha mają na czym siedzieć ;)


''Black & White'' i wyniki ''Retro'' :)


Dzisiejszy dzień przyniósł nieoczekiwaną niespodziankę. Moja parasolka została nagrodzona 
w konkursie firmy Łucznik ''WIOSNA W KLIMACIE RETRO''
W sumie ostatni czas minął mi troszkę ze smutkiem na twarzy, troszkę też z pewnymi 
wątpliwościami dotyczącymi tego co robię aż tu nagle praca została nagrodzona no i troszkę
 lepiej na duszy się zrobiło...



"Wiosna w klimacie Retro"


A oto wyniki konkursu Wielkanocnego ''DROBIAZGI ŚWIĄTECZNE'' organizowanego
przez firmę Łucznik, ale się cieszę. Takie miłe zaskoczenie, okrzyków radości nie zabrakło.

Moja praca zdobyła pierwsze miejsce :)!


Cieszę się ogromnie

♥♥♥
 A to już inny konkursik
 WIOSNA W KLIMACIE RETRO
organizowanego również przez firmę Łucznik.

Moja praca to parasol, oj było troszkę pracy ale się opłacało bo efekt mi się podoba.
Zniszczyłam jedna parasolkę, ale następna już przeżyła;)


Taborecik

Poświątecznie, kolorowo a więc i w takim klimacie następny wpis ;)
Jakoś tak ostatnio temat krzeseł, taboretów za mną chodzi. 
Jakby tu ze zwykłego czegoś zrobić coś... pomyślałam o takim pokrowcu 
na siedzenie, i oto efekty....

Wesołych Świat!


Życzę Wam Wszystkim
abyście na co dzień przeżywali swoje własne święto 'zmartwychwstania'
poprzez odradzanie się w waszych sercach miłości do najbliższych
oraz wiarę w potęgę i trwałość uczucia.
Wesołych Świąt!

W tym roku pisanki wykonałam wyręczając się materiałami dostępnymi w markecie, barwniki i kolorowe folie z wzorami. Kolorowo jest a i pracy za dużo nie było;)


A ten mały wieniec ma chyba z 3 lata, w przyszłym roku zrobię coś nowego..



Serduszka


Po dzisiejszej wizycie w kwiaciarni pomyślałam że je tu umieszczę. Oddałam je w dobre 
ręce, mam nadzieje że znajdą właściciela ;) A ja już myślę o następnych ...




Niciareczka


Kiedyś dostałam od taty małą niciareczkę,wyszperał ją chyba z jakiś staroci piwnicznych. Zdjęcia niestety nie zrobiłam jak wyglądała przed odnowieniem, chyba to były czasy w których przez myśl by mi nie przeszło że będę prowadziła bloga. Cóż życie jest nieprzewidywalne:) Pamiętam jak dziś że miałam resztki farb akrylowych... Usiadłam i w jeden wieczór odnowiłam ją, na szczęście farby akrylowe schną szybko. Była ona w fatalnym stanie, no i nie była kolorowa. Pomyślałam o złotym kolorze jako głównym, natomiast kwiatuszki w kolorach pomarańczowym i niebieskim. Najpierw w ruch poszedł papier ścierny, potem złoty akryl i kwiatki. Całość po wyschnięciu na drugi dzień pomalowałam matowym lakierem do drewna:)
Na koniec mama na szydełku zrobiła ozdobę na rączkę.
Śliczna jest, trzymam w niej biżuterie...


Na niedzielę palmową...

Znalazłam chwilkę by pochwalić się całą rodzinką palm które powstały w ubiegły weekend 
Tradycyjnie warto było, palmy stoją sobie dumnie w pobliskiej kwiaciarni i czekają na swoich szczęśliwych nabywców  ;)

Najpierw trzeba było zrobić szkielet palmy, tym zajął się Łukasz, ja w tym czasie przygotowywałam wszystko inne, choiny ,bazie, bukszpan...


Po kilku godzinach tak to wyglądało, poskręcane palmy, zaczęłam co nieco je okręcać wstążkami ale resztę pozostawiłam sobie na dzień następny. Oczywiście bez bólu następnego dnia się nie obeszło.

Witrażykowe kwestie Wielkanocne:)

Po kilku dniach w końcu skończone! Na szkle malowane jajkopisanki :)
Zaczynając pracę nad nimi nie spodziewałam się że tak będą wyglądały ale cóż, czasem miłe zaskoczenie to fajna sprawa. Nawąchałam się farb, rozpuszczalnika, łapki ledwo co domyłam ale co tam, radość z udanego wyznaczonego sobie zadania zrekompensowała wszystko!:)

Niech zawieje wiatr .....


Ahhh... można się rozmarzyć, dźwiękiem nasycony wiatr, słońce, ogród, hamak.... 
Mała rzecz a cieszy, dzwoneczki, bambusowe, kolorowe, bim, bim bim dźwięk rozprzestrzenia się tu i tam.

Serca w ramkach


Przedstawiam rameczki serduszkowe :)
Każda inna, niepowtarzalna, każda swój charakter ma!
Uwielbiam stare ramki, można je świetnie wykorzystać np. zamieszczając w nich serduszka.


Pod kubeczek elegancko ;)


A oto filmik, który brał udział w konkursie firmy Łucznik
 "ZOSTAŃ PROJEKTANTEM ŁUCZNIKA"
Przy okazji podziękowania dla Tomka za zmontowanie i pomoc z muzyką ;)


 

Wiosenne porządki ;)


W tak piękny dzień, aż chce się uporządkować szafę! Przygotowania na nadejście 
wiosny, to lubię :) A więc mój pomysł to lawendowe woreczki ozdobne do szafy, chociaż
 w sumie mogą i na komodzie stać jako ozdoba... Pachnące i kolorowe jak wiosna która nadchodzi


Do ich wykonania użyłam materiału na którym czasem wyszywam obrazy ściegiem
 krzyżykowym czyli juty. W środku wypełniacz nasycony olejkiem daje niesamowity zapach:)))
 I oczywiście koraliki...


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...